poniedziałek, 31 maja 2010

"Anatomia władzy" - tajniki, które przemijają

Po przeczytaniu książki, obejrzeniu materiałów video, przeczytaniu rozmów, wywiadów niestety ciśnie się do głowa jedna myśl: „to już przeszłość, to już było”. Tak jak z każdą rozprawą teoretyczną z każdą pozycją o zarządzaniu, ekonomii, marketingu, wszystkie one opisują przeszłość, wiedzę zdezaktualizowaną, a opisujący stara się pokazać jako ten, który tą wiedzę posiadł, jest w niej mistrzem. Ale tajniki tak naprawdę nie są już tajnikami. On posiada nowe.

Doceniam moment pokazania się tej pozycji na rynku. Moment został wybrany, jakby był zaplanowany. Myślę, że autorzy spokojnie planowali wydanie na koniec wakacji przed ostatnimi tygodniami planowanej kampanii prezydenckiej. Jednak wydarzenia kwietnia spowodowały mocne przyśpieszenie. W inny terminie ta pozycja nie osiągnęłaby takiego sukcesu. A chyba można już powiedzieć, że sukces rynkowy już jest. Pytanie tylko kiedy jeszcze się pojawi audiobook.

Nie ukrywam, że tezy i ich argumentacja podobały mi się. Wszystko sprawnie opisane, podsumowane, ujawnione, a jednak ujawnione niby nie do końca. Jednak myślę, że pozycja przeżyje rynkowo rok, nie dłużej niż do jesieni 2011. Późniejszy świat polityki, jej promocji, władzy będzie już inny. Zmienią się właściciele niektórych mediów, zmienią się zasady, świat pójdzie do przodu.

Książka atakuje wielu, ocenia wielu, myślę, że się przez ten rok będzie świetnie sprzedawała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz