wtorek, 1 czerwca 2010

Zmiany

Zmiany chyba jednak następują. Zaczęło się od tragicznych wydarzeń, niespotykanych, niespodziewanych. Później ludzie zaczęli się zmieniać, może na początku delikatnie, bez przekonania. Ale to zmienianie wywołało większe zmiany u grup ludzi, ludzi zmęczonych, nagle wyzwolonych.

I tu zaczyna się chyba właśnie toczyć szersze i większe koło zmian. Może to tylko moje takie widzenie, ale wszyscy chyba chcą wykorzystać ten czas zagrożenia, wybuch emocji, rozpędzającej się zmiany do własnej zmiany. Dziwnie niektóre poczytne dzienniki zaczynają szerzej dostrzegać, śmielej komentować, ciekawiej opisywać. Programy telewizyjne jakby bardziej obiektywne, nawet tygodniki chcą wykorzystać zmianę. Politycy zawsze w pierwszej linii zeszli na tyły, schowali się w cieniu, jakby też nie byli pewni.

Wszyscy się przygotowują do zmiany.

Nawet Internet wybuchnął. Jak do tej pory raczej były to próby indywidualne, tak teraz jest to już grupowe działanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz