kilka spotkań, kilkanaście rozmów telefonicznych i jak w książce :) niepokój, obawy, strach przed zmianami, strach przed ocenami....
a ja już po, mogę już spokojnie myśleć o jutrze, nie muszę się obawiać, muszę walczyć i jakżeż mi się CHCE.
aplikacje wysyłam, portale przeglądam, ale coraz poważniej myślę o moim pomyśle
na początek spotkania z producentami, w tle przygotowuje się oferta, handlowcy się znajdują, teraz tylko trzeba nadać wszystkiemu pęd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz